Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 51
Pokaż wszystkie komentarzePrzykro mi, że taka ignorancja wychodzi z Pana redaktora. Ochrona środowiska nie ma na celu ochrony jakiegoś tukana czy żabki tylko LUDZI. A tak się składa, że człowiek żyje w środowisku i wszystko co ma czerpie ze środowiska. Bystrzy ludzie już 150 lat temu doszli do wniosku, że jak się ścieki wylewa do tej samej rzeki, z której pije się wodę co coś jest nie tak. Że jak się zatruwa powietrze, którym się oddycha to coś może się stać. Stwierdzili również, że jak tak dalej pójdzie to nie będzie czym oddychać, co pić i co jeść. Dlatego trzeba było działać i zmniejszać emisję do środowiska. Dlaczego aktualnie jest w Europie całkiem dobrze? Bo są ludzie którzy postanowili zadbać o swoich obywateli, żeby nie musieli w przyszłości żyć w syfie i smrodzie. I wzięli się za to już po wojnie, a nie ostatnio jak się sądzi bo to teraz "modne". I dlatego można w Europie jeszcze poodychać świeżym powietrzem i przejść do lasu. Przykład z Chinami jest chybiony. W Chinach jest tak zanieczyszczone powietrze, że w wielu miastach można jeździć samochodem tylko co drugi dzień, żeby nie pogarszać sprawy. Chciałby ktoś,żeby w Polsce wolno było jeździć motocyklem tylko co drugi dzień?
Odpowiedzwidać ktoś tu nie miał sposobności zauważyć jak te ustalanie praw wygląda, co jest liczone, oprócz zaprezentowania obywatelom wykresu szkodliwości. Zachęcam do zgłębienia się w tematy polityki. Bo szkoda gadać.
OdpowiedzProblem nie jest tak trywialny, że można go sprowadzić tylko do wydechów motocyklowych i emisji spalin.. Firmy prześcigają się w spełnianiu norm, bo to jest kolejny interes, pomijam fakt, że koszty i np. zasoby zmarnowane do produkcji "zielonych" technologii są tak wysokie, że niszczą świat bardziej. Przykład? hybrydy. Wszystko fajnie, mniej paliwa, oszczędniej, mniej emisji spalin, ale czy ktoś pomyślał co potem się stanie z tymi akumulatorami? Koszt wykonania? surowce? utylizacja?
Odpowiedz